Król Kazimierz
Jagiellończyk (1427 1492) niewątpliwie należał do najwybitniejszych władców,
jakich posiadała Polska. Oceny jego długiego panowania są w przeważającej
mierze pozytywne. Już w kilkadziesiąt lat po śmierci tego nieodrodnego
syna Jagiełły Bernard Wapowski napisał o nim, że pozostawił królestwo
Polskie w najwyższym rozkwicie, a XX wieczny znawca epoki, historyk
Fryderyk Papée, określił go wręcz jako pomnożyciela Polski.
Kazimierz
był typowym Jagiellonem, zarówno z wyglądu, jak i z charakteru. Znający
go osobiście kronikarz i medyk Maciej z Miechowa odnotował, iż król był
wysokiego wzrostu, od przodu głowy do szczytu zupełnie łysy, twarzy pociągłej
i chudej, mówił sepleniąc. W kontaktach z ludźmi wykazywał wrodzoną kulturę:
był życzliwy i miły w obejściu, cierpliwy i dobrotliwy, lecz także wytrwały
i nieustępliwy w działaniu. W chwili śmierci monarchy w Grodnie na niemoc
czerwoną (czyli biegunkę) 7 czerwca 1492 r. słynny Wit Stwosz kończył
już zapewne prace nad grobowcem królewskim z czerwonego, plamistego marmuru,
usytuowanym w kaplicy Świętokrzyskiej katedry wawelskiej. Płytę wierzchnią,
z ekspresyjną postacią zmarłego w liturgicznym stroju koronacyjnym, artysta
sygnował [V]EIT STVOSS i datował 1492. Tak więc zaistniały wizerunek rzeźbiarski
Kazimierza Jagiellończyka, noszący cechy werystycznego portretu sensu stricto,
mógł posłużyć - jako wiarygodny przekaz ikonograficzny za wzór dla podobizn
późniejszych.
Pomimo to
na drzeworytowej ilustracji, zamieszczonej w druku Gerarda de Roo Annales,
oder Historische Chronick (Augsburg 1621), polski monarcha wygląda zupełnie
inaczej: ma zdecydowanie pełniejszą twarz, pobrużdżoną i niezbyt urodziwą,
okoloną bujnymi, kręconymi włosami. Przyznać wszakże trzeba, iż jest to
oblicze o silnie zindywidualizowanych rysach. Udało się ustalić malarski
pierwowzór tego anonimowego drzeworytu. Jest nim niewielki obraz olejny,
malowany na papierze i naklejony na cienką deseczkę z jodłowego drzewa,
należący do cyklu 141. wizerunków Habsburgów oraz innych książąt z XV i
XVI w. Cykl ten, powstały w latach ok. 1576 1578, znajdował się niegdyś
w zamku Ambras i należał do sławnej kolekcji arcyksięcia Ferdynanda tyrolskiego.
Znany powszechnie jako Sammlung von Kleinporträts Erzherzog Ferdinands
II, jest obecnie przechowywany w Münzkabinett Kunsthistorisches Museum
w Wiedniu.
Kto malował
wizerunek Kazimierza Jagiellończyka i odpowiadającą mu podobiznę Elżbiety
Habsburżanki, nie wiadomo. Najprawdopodobniej artysta posłużył się wcześniejszymi,
niezachowanymi portretami, może autentycznymi. Nie można również wykluczyć
i tej ewentualności, że zawierzył wyłącznie własnej fantazji. Tak więc
królewską podobiznę z druku Gerarda de Roo, ciętą przez nieznanego drzeworytnika
augsburskiego w 1621 r., wypada traktować z pewnym dystansem, ale i z uwagą,
ponieważ w ikonografii tego władcy była ona dotąd zupełnie nieznana.
Hanna Widacka
Kazimierz Jagiellończyk
pomnożyciel Polski,
grafika ze zbiorów Biblioteki
Narodowej w Warszawie.