Rzepicha

  


 Informacje o żonie Piasta – Rzepisze – są w najstarszych polskich kronikach bardzo skąpe. Ale podanie o tej parze, która zapoczątkowała królewską dynastię Piastów, należy do najbardziej znanych opowieści do dziś żywych w świadomości współczesnych pokoleń. Jeśli ta legenda z prehistorycznych dziejów Polski przetrwała przez stulecia, to niewątpliwie przyczynili się do tego autorzy licznych dzieł literacko-historycznych, kreujących Piasta i Rzepichę na jej bohaterów.

Według podania zapisanego już przez Galla Anonima w Kronice polskiej (początek XII wieku) i powtarzanego, z pewnymi odmianami, przez kolejnych kronikarzy; Rzepicha była żoną Piasta, ubogiego „oracza” względnie „kmiotka” mieszkającego na podgrodziu gnieźnieńskim (według innych kronikarzy w Kruszwicy). Gall nazywa ją Rzepką, drugi zaś chronologicznie nasz dziejopis mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem w swej Kronice polskiej mieni ją Rzepicą, co przejął także kolejny kronikarz; autor Kroniki wielkopolskiej (XIII wiek). Natomiast najbardziej rozpowszechniona forma imienia żony Piasta, czyli Rzepicha – pojawia się dopiero w dziele Jana Długosza. 

  Wśród opowieści i przekazów kronikarzy, odnoszących się do prehistorii Polski i tworzących bajeczne dzieje naszego narodu; podanie o Piaście i Rzepisze należy do najbardziej znanych, a w jego zakres wchodzi także legenda o przybyciu do chaty Piasta dwóch tajemniczych obcych pielgrzymów, którzy uczestniczyli w postrzyżynach syna Piastowego Siemowita, i w czasie uczty wydanej z okazji tego obrzędu, cudowną mocą rozmnożyli niewielką ilość jadła i napoju jaką ubogi gospodarz mógł ofiarować licznym uczestnikom biesiady. Według Galla, na ucztę tę przybyć miał do chaty Piasta i Rzepichy nawet panujący wówczas książę Popiel (inne kroniki szczegół ten pomijają).  Chociaż mówimy tu o czasach bajecznych to jednak warto postawić pytanie: jak powyższe „wydarzenie” umiejscowić w czasie? Pierwsi kronikarze żadnych dat odnoszących się do naszych pradziejów nie podają, ale według późniejszych dziejopisów, którzy chcieli być bardziej „dokładni”, postrzyżyny Siemowita miały się odbyć około roku 860 lub trochę później, co zapewne oparte zostało na wyliczeniu przez Galla imion poprzedników Mieszka I. Byli to więc – licząc wstecz – Siemomysł (ojciec Mieszka), Lestek (Leszek), Siemowit i Piast. Imiona tych czterech przodków Mieszka niektórzy historycy dzisiejsi (i dawniejsi) uważają za autentyczne. Dla ścisłości dodajmy jeszcze, iż według dwóch pierwszych kronikarzy – Galla i Kadłubka – dynastię panujących książąt zapoczątkował Siemowit, bo on pierwszy osiągnął tron książęcy po Popielu. Ale już następni dziejopisowie – autor Kroniki wielkopolskiej i Długosz – podają, że Piast został wybrany na tron polski po Popielu, i to wybrany „królem” a nie księciem. W takim więc razie poczciwa Rzepicha awansowałaby do godności „królowej”, a w każdym razie została żoną monarchy. 

  Informacje kronikarskiego podania o Rzepisze są bardzo skąpe. Gall pisze, iż po niegościnnym potraktowaniu dwóch obcych przybyszów przez dwór Popiela, ci udali się do domu na „przedmieściu”. „ …Mieszkańcami gościnnego domu byli: niejaki Piast syn Chościska i żona jego imieniem Rzepka; oboje oni z całego serca starali się wedle możności zaspokoić potrzeby gości”. A po rozmnożeniu przez nich jadła i napoju w cudowny sposób (autor Kroniki wielkopolskiej dodaje, iż to „byli aniołowie” lub według niektórych męczennicy; Jan i Paweł) – „Piast i Rzepka tedy na widok tych cudów co się działy, przeczuwali w nich jakąś ważną wróżbę dla syna”.  W Kronice polskiej Kadłubka czytamy z kolei: „Żył pewien ubożuchny syn Chościska, któremu na imię było Piast a żonie jego Rzepica. Oboje bardzo niskiego pochodzenia, ubodzy, bez znaczenia, lecz wielkoduszni dzięki umiłowaniu życia czystego a w porywach miłosierdzia tak pełni zapału, że ich mająteczek sam w sobie przeważnie nic nie znaczący, niekiedy powiększał się podczas gościnnego przyjęcia”. 

  Jan Długosz nie szczędzi pochwał Piastowi i jego żonie: Piast – „mąż prosty i prawy, z natury sprawiedliwy, odznaczający się różnymi stopniami cnót, ale w ubóstwie uprawiający zagon nędzną sochą. Przyczyną jego ubóstwa była jak u wielu innych, uczciwość. Równej cnoty i obyczajności miał żonę, która nazywała się Rzepicha, i jednego z niej syna, nie nazwanego jeszcze żadnym imieniem. Oboje oddani pracy na roli (…) jakkolwiek sami poganie i bałwochwalcy rozdawali ubogim przybyszom, pielgrzymom, osobom godnym litości i wszystkim innym proszącym ich o pomoc, tak że do ich chaty więcej przychodziło proszących o wsparcie niż na dwór królewski”. 

 Późniejsza historiografia rozbudowała kronikarskie wątki bajeczne, zwłaszcza historiografia barokowa, ale podanie o Piaście i Rzepisze ulegało już stosunkowo nieznacznym uzupełnieniom; a jego zasadnicza treść pozostała ta sama. W przeciwieństwie do innych tego typu opowieści, odnoszących się do pradziejów narodu polskiego (np. podania o Lechu, Wandzie czy Krakusie) postać Rzepichy, także w literaturze, zajmuje raczej skromne miejsce. Niektóre utwory literackie warto jednak w tym miejscu przypomnieć.  Wśród tych utworów na uwagę zasługuje zwłaszcza powieść Franciszka Salezego Jezierskiego, bliskiego współpracownika Hugona Kołłątaja z okresu Sejmu Czteroletniego (wchodził on w skład tak zwanej Kuźnicy Kołłątajowskiej), szermierza demokratycznych idei i nieprzejednanego wroga magnackiego rozpasania. Jego powieść o przydługim tytule: „Rzepicha, matka królów, żona Piasta, między narodami sarmackimi słowiańskiego monarchy tej części ziemi, która się nazywa Polska” – ukazała się aż dwukrotnie w roku 1790 i ponownie w roku 1794, czyli, jak wskazuje pierwsza data, w okresie trwania Sejmu Wielkiego przed uchwaleniem Konstytucji Trzeciego Maja, a trzecia edycja w roku powstania kościuszkowskiego. Ukazanie się więc powieści w tych latach nie było oczywiście przypadkowe, jeśli zważyć, że propagowała ona wiele tych idei, o które walczyli ówcześni demokraci i patrioci, dążący do naprawy i ratowania Rzeczypospolitej. Wybór tematu był wyjątkowo trafny choćby dlatego, iż Jezierski przypominał m.in. o chłopskim rodowodzie dynastii Piastów, co w latach magnackiej samowoli i walki z nią nie było bez znaczenia. Jezierski stara się ukazać Rzepichę od dziecka aż do późnej starości, eksponując ważniejsze momenty z jej życia i ujawniając nader często poprzez narratora, własne sądy i poglądy na pewne istotne aktualne problemy. Podkreśla na przykład, że rodzice Rzepichy byli „bez szlachectwa, bez herbów i imion krwi”, że jej „urodzenie wieśniackie i ubogie nie pokazywało w niej pierwiastkowej młodości tylko szczerość, prostotę, niewinność, otoczoną nędzą życia”. Gdy Rzepicha miała 16 lat przybyła z rodzicami do pogańskiej świątyni w Kruszwicy, żeby złożyć ofiarę znajdującemu się tam bożkowi i wówczas to jeden z ofiarników-kapłanów obwieścił wróżbę w następujących słowach: „Ludzie, mieszkańcy ziemi sarmackiej, między wami stoi matka królów, przeznaczona do nieba. Piąty następca z jej krwi odbierze od natury przyrodzone światło a nadprzyrodzone wprowadzi dla swego narodu”. Chodzi tu oczywiście o Mieszka I, który (jak pisze Gall) urodził się niewidomy i odzyskał wzrok w siódmym roku życia a będąc księciem, ochrzcił się i wprowadził do Polski chrześcijaństwo. Ale szesnastoletnia Rzepicha i inni spośród zebranych w pogańskim chramie słów tych nie rozumieli. Wróciła więc Rzepicha do domu i prowadziła spokojny a pracowity żywot aż do spotkania przypadkiem na jarmarku kruszwickim syna tamtejszego kołodzieja, młodego Piasta, któremu wpadła w oko i zarazem sama się zakochała. Zwróćmy uwagę, że Jezierskiemu nasuwały się niezwykłe porównania i rewolucyjne skojarzenia nawet wówczas, gdy mówił o uczuciach: „Rzepicha obaczywszy Piasta, uczuła radość taką jakiej pospólstwo Paryża całego nie czuło większej poglądając na Bastylię obaloną ręką wolności w gruzy”. Chociaż Jezierski wychowany był w duchu oświeceniowego racjonalizmu i w zakresie poglądów społecznych był po prostu „jakobinem”, to jednak różnił się od innych czołowych przedstawicieli tej epoki. Inaczej bowiem traktował podania i – jak to wówczas często pisano – „bajki” odnoszące się do pradziejów narodowych. Nie zwalczał ich i nie ośmieszał, jak to czynił np. Ignacy Krasicki w „Myszeidzie” lub w liście poetyckim, pt. „Do ks. Adama Naruszewicza o pisaniu historii”; nie zwalczał też „przesądów ludowych i pogańskich”. Wręcz przeciwnie, on pierwszy z „oświeconych” sięgnął po temat do powieści do tej właśnie „pogańskiej” epoki, sięgnął po podanie kronikarskie i dostrzegł w nim wybitne walory wychowawczo-społeczne w duchu demokratyzmu a ponadto obficie wprowadził do swego utworu różne obrzędy pogańskie, np. w opisie ślubu Piasta i Rzepichy. 

 Mniej więcej zgodnie z przekazem kronikarskim przedstawił Jezierski postrzyżyny Siemowita, w którym to obrzędzie wzięli też udział „dwaj cudzoziemcy”. Ci bowiem „przechodząc wedle domu Piasta” spotkali najpierw właśnie Rzepichę i „prosili aby ich przyjęła gospodą, która natychmiast powiada gościom, że to z chęcią uczyni jeżeli sami nie wzgardzą jej ubogim domem”. Byli oni także obecni przy wyborze Piasta „na królestwo” i walnie się do tego wyboru przyczynili. W czasie wiecu wyborczego Rzepicha przebywała w domu, a gdy się dowiedziała, że mąż jej został księciem, była „prawie niezwyczajnością nowiny przelękniona”. Już jako żona władcy kraju i gospodyni zamku gnieźnieńskiego prowadziła nadal skromne życie, bo choć została „odmianą fortuny z niskiego stanu z mężem, z całym swym domem wyniesiona do najwyższego panowania nad narodem (…) pozostało się jednak zachowanie cnoty”. Sprowadziła na zamek swą matkę wieśniaczkę, a gdy ta przybyła, skłoniła się jej „do nóg, oddawała hołd naturze przestawszy być na ten moment księżną, a wypełniając wdzięczność i miłość córki” . Po latach, gdy została wdową i jej syn objął po ojcu panowanie nad krajem, ona pędziła bogobojny żywot w pobliżu świątyni bożka Lelum-Polelum. Zatrzymaliśmy się dłużej przy powieści Jezierskiego, ponieważ jest to jedyny w naszej literaturze większy utwór, w którym postaci Rzepichy przypadło miejsce centralne. W innych utworach wyzyskujących podanie o Piaście, zajmuje ona zwykle bardzo skromne miejsce i pojawia się jedynie w roli epizodycznej, chociaż utworów takich… większych i małych rozmiarów jest dość dużo. W 1827 roku ukazała się we Wrocławiu powieść Aleksandra Bronikowskiego pt. „Mysza Wieża wśród jeziora Gopła” (wyd. przed rokiem 1827 w jęz. niemieckim), powieść niewielkiego lotu i od dawna już zapomniana. Otóż jednym z głównych jej bohaterów jest Piast a obok niego pojawia się też Rzepicha, która jednakże wbrew kronikarskim przekazom nie jest tu wieśniaczką lecz córką wojewody gnieźnieńskiego, jednego ze stryjów panującego księcia Popiela i początkowo przebywa na zamku kruszwickim. Kiedy jednak przesądny i okrutny Popiel przeznaczył ją na krwawą ofiarę dla piekielnego boga Piekłosa wówczas – szczęśliwym zbiegiem okoliczności – uratował ją ubogi wieśniak Piast i pojął za żonę. Autor ukazuje ich ślub w świątyni bogini Żywie oraz ucztę weselną podczas której (a nie jak w kronikach) zjawili się owi dwaj tajemniczy młodzieńcy (pod koniec powieści okazuje się, że to archaniołowie Michał i Rafał), którzy złożyli zagadkowe i wróżebne życzenia głównie skierowane do Rzepichy, choć odnoszące się do obojga nowożeńców: „Błogo małżonkowi któremu twą rękę dałaś i domowi w który wstąpiłaś, gdyż prawdziwie z tobą weszły szczęście i radość pod ten dach słomiany, a ta niska chatka w której mieszkasz, wzniesie się wysoko przez twoje cnoty i wyrówna wspaniałym królów pałacom”. Zapowiedź ta wnet się spełniła, bo już w następnym dniu po uczcie weselnej zwołany został wiec, na którym Piasta wybrano na władcę kraju. Na tym urywają się w powieści losy Piasta i Rzepichy. 

  Zupełnie epizodycznie występuje postać Rzepichy w powieści „Lechia w IX wieku”, pióra Wincentego Budzyńskiego, uczestnika powstania listopadowego i działacza politycznego na powstaniowej emigracji. Powieść Budzyńskiego, także zapomniana od przeszło stulecia, cieszyła się w swoim czasie pewną popularnością skoro ukazała się trzykrotnie (1843, 1858, 1862) oraz w przekładzie czeskim. Ze względu na częściowe podobieństwo i zbieżności fabularne można by ją nazwać poprzedniczką „Starej baśni” Kraszewskiego, wydanej po raz pierwszy w 1876 roku a więc już w okresie pozytywizmu, od tej pory wznawianej dziesiątki razy aż po czasy współczesne.  Można zatem powiedzieć bez obawy popełnienia błędu, że w świadomości ogromnej rzeszy czytelników, kilku pokoleń, utrwalił się taki właśnie obraz przedhistorycznej Polski z początku drugiej połowy IX stulecia, jaki zaproponował autor „Starej baśni”. Kraszewski stworzył oczywiście „baśń”, ale taką, w której obraz Polski przedhistorycznej mógłby sprawiać wrażenie, by użyć tu jego określenia „prawdopodobieństwa”. Dlatego właśnie w znacznym stopniu urealnił przekazy kronikarskie, dał własną ich interpretację powieściową, sprowadzając je do racjonalnych wymiarów, czego najlepszym przykładem jest ród Myszków (zamiast myszy co zagryzły Popiela). 

  Wątek Rzepichy nie odbiega w zasadzie od przekazów kronikarskich ale i tu ujawnia się skłonność powieściopisarza do „realizmu historycznego”, bo dwaj tajemniczy pielgrzymi co przybywają parokrotnie do Piasta to nie aniołowie, lecz wysłannicy z Moraw przybyli tu dla szerzenia chrześcijaństwa, prawdopodobnie uczniowie apostołów Słowian Południowych;  Cyryla i Metodego. Rzepichę ukazał Kraszewski w takich samych okolicznościach jak np. Długosz: gdy gościnnie częstuje owych dwóch pielgrzymów w czasie postrzyżyn syna tuż po wyborze jej męża na tron. Jest już „stara” i podobnie jak Piast (którego Kraszewski przemianował na: Piastuna), przyzwyczajona do najskromniejszego życia kmiecego ale spokojnego, stąd też na wieść, że jest żoną nowo wybranego władcy kraju zareagowała jak skromna wieśniaczka. 

 Postać Rzepichy pojawiała się jak widać głównie w powieściach, rzadziej w innych gatunkach literackich, jak np. w tragedii Mieczysława Romanowskiego „Popiel i Piast” (Lwów 1862), utworze, w którym wybitną rolę odgrywają nie tylko bohaterowie tytułowi ale także syn Piasta i Rzepichy, Ziemowit; sama zaś Rzepicha występuje tylko w dwóch krótkich scenach w roli zatroskanej żony i matki. W tych niespokojnych czasach, kiedy w kraju panują rozruchy i leje się obficie krew, ona drży o męża, którego wypadki polityczne zatrzymały dłużej poza domem i drży także o syna, który jest tu dorosłym mężczyzną i bierze udział w organizowaniu kmieci przeciwko zagrożeniu wewnętrznemu i zewnętrznemu ze strony Niemców. Kiedy Piast wyprawia syna „w drogę”, Rzepicha odpowiada zdaniem wyrażającym najwyższy niepokój: „Piaście, on jeden u nas, pomnij stary!”  Postać Rzepichy w omówionych wyżej, wybranych utworach literackich, ma jeden podstawowy rys wspólny: ukazana została jako bohaterka w pełni pozytywna. Pod tym więc względem nie ma w nich odstępstwa od przekazów kronikarskich. 

  Zupełnie inaczej natomiast wyglądała kreacja żony Piasta w „Królu-Duchu”, Juliusza Słowackiego: jest całkowitym zaprzeczeniem poczciwej Rzepichy i stosownie do roli jaką jej poeta wyznaczył, nosi imię – Pycha. Staje się ona uosobieniem zła i wrogości wobec własnego narodu co jest tym bardziej niebezpieczne, że posiada ona moc  czarodziejską. Piast i Pycha mają dwóch synów (co oczywiście jest niezgodne z podaniem kronikarskim): Ziemowita i Wodana. Kiedy dwaj aniołowie przybyli do chaty Piasta i jeden z nich moc nadprzyrodzoną „zlał” tylko na młodszego Ziemowita, dzięki czemu ten „i rósł i w łaskę Bożą się pomnażał” – Pycha wykradła śpiącemu Ziemowitowi ten dar anielski i przeniosła go na starszego syna z którym uciekła potajemnie na czarodziejską górę Zober, by tam zawrzeć pakt z cesarzem Ottonem: za pomoc w zdobyciu lechickiej korony dla Wodana, przyrzekła Ottonowi wydać „kraj Popiela” w lenną zależność. Cesarz chce tego dokonać podstępem, tzn. napaść na bezbronne królestwo, obezwładnione snem rzuconym na nie przez magiczne zaklęcia Pychy. W tok fabularny wplata się tu zatem baśń o uśpionym królestwie i dzielnym młodzieńcu, któremu udało się zdjąć czar z zaklętego wojska. W momencie bowiem śmiertelnego zagrożenia, jeden z owych aniołów obdarzył Ziemowita mocą zdolną przeciwstawić się magicznej sile Pychy. Zdejmuje on czar snu z Popiela i jego rycerzy, którzy zwyciężają podstępnych Germanów. Próba interpretacji tak bardzo niezgodnego z tradycją poetyckiego przetworzenia podania o Piaście i Rzepisze w dziele Słowackiego, wymagałaby oddzielnej rozprawy. Zagadkową zaś postać Pychy rozmaicie wyjaśniano. Np. wybitny poeta Tadeusz Miciński pisał: „Pycha Polskę całą spadla, wiodąc ją do uciech i władztwa zmysłowego”. Znakomity zaś monografista Słowackiego Juliusz Kleiner uważa, że „Pycha zdaje się być w związku z Towiańskim i urasta w straszne oskarżenie”, bo poeta „oskarża go o konszachty z władcą wrogim, tj. z carem, o usypianie narodu by go oddać w moc Rosji”. Ale sprawa interpretacji tej postaci ciągle pozostaje otwarta. Czas na wniosek końcowy (z braku miejsca, bardzo lakoniczny): postać Rzepichy podobnie jak inne postacie z kronikarskich podań odnoszących się do pradziejów narodowych od stuleci funkcjonuje w naszej literaturze, jakby siłą trwałości niezniszczalnego mitu. 





free css templates