Pniów

amek zbudowany został w drugiej połowie XVI wieku przez stolnika halickiego Pawła Kuropatwę. W tym czasie był on największą twierdzą na Pokuciu do chwili wybudowania miasta - twierdzy Stanisławowa.
  Warownię zdobyły w 1621 roku grasujące w okolicy bandy rozbójnicze pod przywództwem Hrynia Kardasza. Do zamku dostali się podkopem a miejsce na jego zrobienie wskazał jeden ze służby zamkowej. Ówczesny właściciel Aleksander Kuropatwa został postrzelony z łuku a jego żona zabita. Zrabowano złoto i pieniądze.
  Podczas powstania Chmielnickiego w 1648 roku zamek zdołał się obronić przed oddziałami kozackimi pod dowództwem Maksyma Krzywonosa oraz przed bandami chłopskimi dowodzonymi przez Ihnata Wysoczana z Wiktorówki podobnie jak i podczas najazdu tureckiego w 1676 roku.
  W 1745 roku nowymi właścicielami majątku została rodzina Cetnerów a po nich Telefusów. W 1887 roku właścicielem zostaje Ziemski Zakład Kredytowy w Wiedniu a później austriacki Skarb Państwa.
  Do końca XVIII wieku zamek był zamieszkały lecz z początkiem XIX wieku opuszczony ulegał zniszczeniu. Stopniowo był rozbierany a uzyskiwany materiał wykorzystywany przy budowie browaru i domów.
  Podobno z niedaleką Nadwórną zamek połączony był podziemnym tunelem. Nadwórna to pobliska miejscowość gdzie mieszkała zamkowa służba, która na zamku nie znalazła mieszkania.

Tak opisywał zamek dr. Aleksander Czołowski w "Tece konserwatorskiej" w roku 1892 dotyczącej zamków Rusi halickiej.

Piękny i znacznych rozmiarów zamek niegdyś Kuropatwów w ruinach. Leży na północ od wsi na płaskiem wzgórzu, tworzącem kiedyś od strony zachodniej brzeg Bystrzycy. Z natury w ogólnie bardzo był obronny. Od wschodu bowiem bronił go tylko dość głęboki jar, wypłukany przez potok, latem wysychający, od zachodu kilkumetrowy stok płaskowzgórza, z dwu innych zaś stron przytyka zupełnie dostępna płaszczyzna od południa nawet dominująca nieco nad zamkiem. Mimo to śmiało mógł się on liczyć do najwarowniejszych zamków na Rusi, dzięki dobremu wykonaniu sztucznych środków obrony. Potwierdzają to pozostałe ruiny, z których otrzymały się prawie w całości tylko ściany zewnętrzne, na piętro wysokie. Tworzą one ogromny prostokąt, ujęty po rogach czterema basztami, od wschodu okrągłemi (B, D), od zachodu sześciobocznemi (C, E). Każda z nich opatrzona licznemi strzelnicami. Mury grube 1'5 metra zbudowane są z kamienia łamanego, ryniaków i cegieł.
  Wewnetrzne ubikacye i zabudowania zamku rozebrano do fundamentów tak, że rozkład ich odtworzyć się nie da, bo na ich miejscu rozprzestrzenia się dziś łąka. W środku ściany zachodniej wystercza naprzeciw półokrągła baszta, do której przylega jedyna wewnętrzna ubikacya (F); obok niej od północy do piwnic. W przeciwległej wschodniej ścianie kątowy wyskok (O) z dwiema kondygnacyami strzelnic wzmacniał jej obronę. Brama wjazdowa, półkolisto sklepiona, o ciosowych obramieniach, znajduje się w ścianie południowej, opatrzona silnym narożnikiem  wysuniętym naprzód. Ubikacye jej zachowane stosunkowo bardzo dobrze, liczne natomiast rysy w baszcie i murach północno-zachodnich grożą im zawaleniem. Nad gzymsem kordonowym ścian na pierwszem piętrze widoczne okna pomieszkań, dół zaś opatrzony licznemi strzelnicami na broń ręczną. Napisów, herbów, ozdób nie ma żadnych. Tynki obleciały prawie zupełnie. Ruiny należą do c. k. Kamery.

Zamek pniowski powstał w drugiej połowie XVI. wieku. Założyli go Kuropatwowie, którzy od czasów Władysława Opolczyka byli posiadaczami przyległych wsi. Odtąd jako gniazdo tego zasłużonego rodu, głośnego w dziejach Ziemi halickiej, niejednokrotnie ważną odgrywał rolę. Akta grodzkie i ziemskie halickie wiele ciekawych zawierają szczegółów z dziejów tego zamku i jego właścicieli. W roku 1621 dotkliwie przez opryszków został złupiony, którzy opanowali go podstępem (Akta grodzkie halickie t. 120 str. 164-9).
Przekształcany następnie stopniowo przez swych posiadaczy, coraz ozdobniejszą i warowniejszą, otrzymywał postać, tak że w połowie XVII. wieku przed powstaniem Stanisławowa uchodził za najsilniejsza twierdzę na Pokuciu, »W której podczas następujących niebezpieczeństw nie mało szlachty zwykło się zamykać.‹‹ W roku 1648 w jesieni, wytrzymał dwutygodniowe oblężenie zagonów kozackich i zbuntowanego ludu podgórskiego (Akta grodzkie halickie tom 141 str. 1819, 1865). W latach następnych oparł się wszystkim czambułom tatarskim a w roku 1676 w czasie żurawieńskiej wojny, dzielny stawił opór turecko-tatarskim oddziałem, wysłanym z pod Stanisławowa na jego zdobycie. Zachęcony tem jego ówczesny właściciel Piotr Kuropatwa, (+ 1686), większość dochodów ze swych dóbr obrócił na obwarowanie i upiększeníe zamku, by go do »lepszego jeszcze przywieść porządku‹‹, co też w pełni uskutecznił. (Akta grodzkie halickie tom 188 str. 193-204). Po wygaśnięciu rodu Kuropatwów (1745 r.) przeszedł wraz z dobrami na własność Cetnerów, Telefusów i do końca XVIII. wieku był zamieszkany. Dopiero na początku bieżącego wieku uległ zaniedbaniu i ruinie. Zaczeto rozbierać go na materyał, z którego powstał browar i wiele domów w Nadwórnie. - Dotąd prócz luźnych wzmianek nigdzie opisywanym nie był.