responsive site templates

Dama z Uniejowa

  am, gdzie dolina Warty rozszerza się, w kotlinie, na lewym brzegu rzeki, naprzeciw miasteczka Uniejów wznosi się nad okolicą ogromny zamek, uchodzący za jeden z najbardziej interesujących obiektów średniowiecznej architektury w Wielkopolsce. Zbudował go na początku drugiej połowy XIV wieku ówczesny pan tych ziem, arcybiskup gnieźnieński

Jarosław Bogoria Skotnicki. A że czasy były niespokojne, kazał wznieść budowlę w taki sposób, by mogła stać się nie tylko letnią rezydencją kolejnych purpuratów, lecz i twierdzą na wypadek wojny czy zamieszek.
  W murach uniejowskiego zamku znajdował się przecież arcybiskupi skarbiec, archiwa diecezjalne i bogata biblioteka. W czasie zjazdów duchowieństwa i synodów zamkowe sale zdolne były pomieścić tłumy gości. Odbywały się tu także uroczystości świeckie - do Uniejowa zdążali wielkopolscy wielmoże na turnieje i rycerskie gonitwy.
  Okres świetności Uniejowa trwał lat prawie dwieście, później prymasi przenieśli swą siedzibę z Gniezna do Łowicza. Poza tym w czasach gdy wchodziła w użycie broń palna i armaty, mury - zbudowane z myślą o kuszach i oblężniczych wieżach - nie mogły już pełnić swej roli. W siedemnastym wieku, staraniem dwóch kolejnych arcybiskupów: Jana Wężyka i Macieja Łubieńskiego, dawna twierdza przebudowana została na renesansową rezydencję z okazałym portalem i prostokątnym dziedzińcem. Reprezentacyjne komnaty na pierwszym i drugim piętrze otrzymały modrzewiowe polichromowane stropy, ściany obito wytłaczanym kurdybanem. U sufitów zawisły rzeźbione świeczniki, ozdobnie kute kraty wprawiono w pomniejsze okienka.
  Niedługo jednak nazywano uniejowski zamek najpiękniejszą budowlą Wielkopolski, bo spustoszony został w roku 1654, podczas wojen szwedzkich. Pożar strawił wtedy drewniane części budowli.
  Zamek był już ruiną, gdy po upadku powstania listopadowego Uniejów i okoliczne ziemie przypadły carskiemu generałowi nazwiskiem Toll. Generał odbudował zamek w stylu klasycystycznym, a jego żona założyła wokół nowej rezydencji piękny park krajobrazowy w guście epoki, zajmujący prawie 40 hektarów. Z zagranicznych ogrodów botanicznych, ze słynnych firm ogrodniczych, sprowadzała do Uniejowa sadzonki egzotycznych drzew i krzewów. Niewiele polskich parków poszczycić się może równie pięknymi okazami drzew i roślin ozdobnych jak te, które ocieniają lewy brzeg Warty w Uniejowie. Szumią więc w parkowych alejach kaukaskie dęby, czarne sosny, srebrzyste klony, platany i górskie wiązy. Można tu zobaczyć piękny i niezwykle rzadki okaz ozdobnego drzewa, pochodzącego z Ameryki, zwanego klęk kanadyjski i nieczęsto spotkane w polskich ogrodach krzewy tureckiej leszczyny.
  A wieczorami, gdy pogasną światła w zamku i leżącym na przeciwległym brzegu Warty miasteczku, po zarosłych trawą ścieżkach, pod szumiącym sklepieniem drzew przechadza się smukła dama w powłóczystej sukni i dużym kapeluszu z woalką. Jak chce zamkowa opowieść jest to generałowa, która jeszcze i teraz, sto lat z górą po śmierci, wraca do swego wspaniałego parku.
  Ze zjawą miłującej ogrodnictwo damy spotkał się pewien mieszkaniec Łodzi. Było to wiosną, na początku maja, około godziny 11 wieczorem. Szedł aleją parkową od strony zamku. Wieczór był pogodny, księżyc już wzeszedł, a jego światło przesączało się przez gałęzie drzew. W alei panował półmrok. Naraz zobaczył idącą naprzeciw postać szczupłej, wysokiej kobiety, ubranej raczej niezwykle - w powłóczystą suknię i szerokoskrzydły kapelusz.
 Kiedy podeszła bliżej, stwierdził, że twarz jej zasłania spływająca z ronda kapelusza woalką. Przeszła obok. Zdziwiło go, że nie słyszał odgłosu jej kroków. Obejrzał się - była już prawie na zakręcie ścieżki i naraz zdumiony zobaczył, że jak gdyby rozwiewa się w powietrzu. Było to tak nieoczekiwane, że nawet nie wywołało uczucia przestrachu, raczej - jak wspomina - zdziwienia.
  Po powrocie do Łodzi opowiedział o niezwykłym spotkaniu jednemu ze swych znajomych, pochodzącemu z tamtych stron. Ów przypomniał sobie zasłyszane w dzieciństwie opowieści, głoszące, że w zanikowym parku spotkać można czasem zjawę jego dawnej właścicielki.


Contact form
Formularz kontaktowy