Biała dama z
Cieszkowa
Przez
pewien czas właścicielką pałacu w Cieszkowie była
Katarzyna Sapieha. Po śmierci pochowana została w kościele,
który sama ufundowała. Jej zwłoki złożone w trumnie, w kościelnej
krypcie uległy zasuszeniu. Od tego czasu w pałacu jak i w
parku i na stawowej wysepce zaczęła pojawiać się zjawa w
postaci Białej Damy. Straszyła przede wszystkim służbę pałacową.
Przestraszone pokojówki i kucharki doniosły ówczesnemu właścicielowi,
baronowi von Teichmannowi o zjawie. Ten wziął strzelbę
i poszedł na spotkanie Białej Damy. Zobaczył ją na
schodach w zachodnim skrzydle jak schodziła do piwnicy.
Pobiegł za nią i szukając w piwnicznych pomieszczeniach
wreszcie ją znalazł. Stała wciśnięta w kąt,
przestraszona lecz kiedy baron podszedł do niej ze strzelbą
rozwiała się w powietrzu. podobno w przypałacowym parku
jest skarb ukryty przez księżnę przed wojskami pruskimi. W
ciemne noce właścicielka szuka skarbu aby rozdać go biednym
i potrzebującym. |
|
|
|